Po co mi medytacja, jak osiągnąć spokój, jak medytować

NA HAJU W BOMBAJU

Na haju w Bombaju” czyli czy musisz jechać do Indii by prawdziwie medytować?


Dymne chmury aromatycznych kadzideł, kolorowe szaty mnichów, bosi mędrcy żebrzący na ulicy,
kwiaty lotosu, mandale, sznury mali i duchowość, zasysana z każdym wdechem, wraz ze smogiem.
Internet puchnie od zdjęć i opowieści z wypraw w obce miejsca w poszukiwaniu siebie i sensu życia.
Ruszają na nie absolwenci szkół, robiąc sobie gap-year, osoby w kryzysie wieku średniego jak i te już
po nim, które “wreszcie mają czas dla siebie”, na podróże.


Indie są domem najbardziej znanych tradycji duchowych i medytacji, są miejscem narodzin yogi i
Ayurvedy i jako takie od wieków kuszą tych, którzy poszukują ucieczki od stresującego życia i
problemów i drogi do siebie samych. Indie oferują nieskończone możliwości “duchowego
odżywienia”, poczynając od prostych zajęć z wykonywania asan i pranayamy, po bardziej
zaawansowane pobyty medytacyjne w licznych aśramach.
Bez wątpienia, taki wyjazd ma potencjał, by odmienić czyjeś życie i wpłynąć na jego dalsze losy.
A czasem wpłynie tylko na stan konta i opaleniznę – jak to po egzotycznych wakacjach 😉
I może być tak, że “oblatana w świecie” Kowalska, co rusz będzie latać i szukać, wybierając kolejne
ośrodki medytacji, pobyty świątyniach i szkołach mindfullness rekomendowanych przez samą
Gwyneth P. podczas gdy Nowak znalazła Siebie nie ruszając się z dzielni.
I nawet nie zapaliła do tego ani razu paolo santo.


Nie mówię, że inspirujące rozwój egzotyczne podróże są złe. Poznawanie obcych krajów i kultur
niesamowicie rozwija – o ile oczywiście podchodzimy do nich z otwartym sercem i głową, świadomi
swoich filtrów (ale to już inny temat, zasługujący na osobny wpis). Cudnie ogląda się potem kolorowe
zdjęcia, dowody przygód, przeżyć i doświadczeń.
Ale ile razy byłaś w podróży do swojego wnętrza? Czy dobrze znasz świat swych myśli, uczuć i emocji
czy jest może trochę egzotyczny? To Ty jesteś tym krajem i tą kulturą najbardziej wartymi poznania!
Na tej wyprawie nie potrzeba Ci wiz, biletów i life-haków, jak się nie dać ograbić na taksówce i
dlaczego nie brać lodu do drinka 😉 Czasem może się przydać miękka poduszka, może czasem ciepły
koc i słuchawki (zwłaszcza poczatkującym), a jedyny life-hack , który warto pamiętać, to UWAŻNOŚĆ.
Najwspanialsze wyprawy można odbyć nie ruszając się z miejsca.
I będą to wyprawy po prawdziwe skarby!
I także pełne przygód, przeżyć i doświadczeń – zupełnie jak te ze zdjęć Kowalskiej na Instagramie – jak
nie lepszych…
Chcesz się przekonać?
Medytuj, ćwicz uważność i wiedz, że nie, wcale nie musisz “szukać siebie” w hinduskim asramie.
W Indiach możesz szukać najpyszniejszego curry, cudnie aromatycznych olejków i pięknych tkanin.
Siebie Kochana, to Ty masz w sobie.
Znacie się?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart
Scroll to Top
Scroll to Top